Sesja plenerowa na Rugii | Kasia i Michał | Fotograf ślubny Szczecin

Kiedy dwoje podróżników spotyka parę głodnych przygód fotografów, sesja plenerowa nie może być nudna.

Kasia i Michał zwiedzili już chyba pół świata, dlatego swoją sesję plenerową chcieli również oprawić w wyjątkowe krajobrazy.

Pomysłów było kilka, ale ostatecznie padło na wapienne skały Rugii. Miejsce które znamy głównie z obrazów Kaspara Davida Friedricha, stało się realnym tłem dla pełnej miłości sesji Kasi i Michała.

Nie będziemy udawać, że wszystko poszło gładko. Siąpiący deszcz, zimno, szybko zachodzące światło. Wykorzystaliśmy jednak te pozornie niesprzyjające warunki do stworzenia sesji eterycznej, lekkiej i nostalgicznej. Uzbrojeni w parasole szliśmy ponad godzinę przez las, aby dojść do pięknej, kamienistej plaży z powalonymi drzewami. Nie spodziewaliśmy się tak pięknych widoków! Ostatnie 15 minut przed zmrokiem daliśmy z siebie wszystko. Kasia w cudownej sukni w kształcie syrenki idealnie wtopiła się w klimat.

Wracaliśmy w ciemnościach, wymarznięci, oświecając sobie drogę latarkami z telefonów, ale tak bardzo szczęśliwi i usatysfakcjonowani! Wiedzieliśmy, że udało nam się wspólnym wysiłkiem zrobić piękne zdjęcia. Już teraz mamy pełną świadomość dlaczego blog podróżniczy Kasi i Michała nazywa się "Dzikie historie" ;)

Sesja plenerowa nad morzem

Kochacie wiatr, wielką wodę, piaszczyste lub kamieniste plaże, muszle wyrzucone na brzeg... od zawsze marzy Wam się sesja nad morzem, ale nie bardzo wiecie gdzie chcielibyście ją wykonać. Plaża to nie tylko biały piasek, niebieskie niebo i szumiąca woda. Czasami to czarny żwir i bazaltowe skały jak na Islandii, zielone klify i mchy na wybrzeżu Irlandii, wapienne formacje jak na niemieckiej Rugii czy łyse, wysunięte w głąb morza skały na terenie norweskiego Færder Nasjonalpark. Natura zaskakuje nas za każdym razem swoim pięknem i różnorodnością. Pomyślcie co jest najbliższe Waszemu sercu. My od lat marzyliśmy o sesji plenerowej w okolicy lodowca, z wielu miejsc na świecie postawiliśmy na Jökulsárlón w południowo-wschodniej części Islandii. Wspomnienie dźwięku oderwanych od lodowca Vatnajökull fragmentów lodu, radosne pluskanie fok i lekki, przyjemny (tego dnia ;) chłód, pozostanie w naszych wspomnieniach na zawsze.

Plener ślubny - coś więcej niż mikrosesja w dniu ślubu

Dla jasności - uwielbiamy mikrosesje w dniu ślubu, kiedy wszystko jest fantastycznie przygotowane, panuje wyjątkowy nastrój, fryzura i make-up są bez zarzutu. Jednak w dniu ślubu ciężko przenieść się na drugi koniec świata czy nawet kraju, wykonać zdjęcia z dala od ludzi, zgiełku, napięcia. A w plenerze ślubnym chodzi właśnie o to, abyście po całym tym szaleństwie znaleźli chwilę oddechu tylko dla siebie, celebrowali swoją miłość w okolicznościach bliskich Waszemu sercu. Niezależnie czy będą to góry, morze, Rzym czy Irlandia, chcemy być tam z Wami.