Trzy intensywne dni zdjęciowe w Paryżu rozpoczęliśmy od spaceru uliczkami, którymi przechadza się sam Woody Allen!

Z którego miejsca najpiękniej widać wieżę Eiffela? My jesteśmy zdania, że właśnie stąd - z balkonów starych Paryskich kamienic, a jedną z nich zamieszkuje podczas swoich pobytów w Europie właśnie Woody Allen. To tutaj poczuliśmy po raz pierwszy magię Paryża - spokój, muzykę wydobywającą się z gramofonów przez otwarte okna i mijane co kilka kroków kawiarnie z doskonałymi wypiekami.
Mała czarna i czerwone usta - czy może być coś bardziej kobiecego? Filigranowa Monika zachwyciła nas swoją doskonałą stylizacją w iście paryskim stylu. Sebastian jest fotografem mody dlatego aparat w jego dłoniach to nie przypadek. Poświęciliśmy chwilę na wspólną kawę w knajpce i przy okazji ustrzeliliśmy wspaniałe, pełne uczuć kadry. Nasza para doskonale czuje sie przed obiektywem, jest on dla nich towarzystwem zupełnie naturalnym, dlatego tworzenie z nimi tej opowieści to była ogromna przyjemność.
Sesję narzeczeńską zakończyliśmy w ich wynajętym mieszkanku, które skradło nasze serca. Uwielbiamy analogowe aparaty, stare płyty, wysokie sufity i kamienice. Mają one swoją duszę, długą historię o której chcielibyśmy usłyszeć gdybyśmy tylko mogli.
Mamy nadzieję, że choć na chwilę przeniesiecie się dzięki tym zdjęciom w inny świat i poczujecie klimat tego miejsca.




































O sesji Moniki i Sebastiana napisały portale:
Comments