Rustykalny ślub w Gościńcu nad Iną to czysta rewia naturalnych struktur: cegła, drewno, kamień na posadzce, ogromne kute z żelaza żyrandole, ceramiczny piec kaflowy. Budynek z zewnątrz prezentuje imitację muru pruskiego i surową cegłę. Całość otacza zadbana soczysta zieleń.
Kasia: Przede wszystkim ja muszę się zakochać w tym miejscu – odrzekła wysiadając z auta.
Michał: Myślałem, że zakochana już jesteś... we mnie! – zażartowałem podając jej rękę. Przyjechaliśmy na miejsce, które najbardziej jej się podobało, termin był wolny, musieliśmy tylko zbadać teren. Gdy Kasia stanęła przed frontem gościńca zaiskrzyły się jej oczy, w restauracji na widok przestrzeni uzyskanej z wysokiego wnętrza, aż przystanęła. Efekt jest naprawdę imponujący, zdjęcia kompletnie tego nie oddają. A na widok pieca kaflowego złapała mnie pod ramię i zdecydowała, że musimy sobie taki zrobić w domu :)
Kasia: Wszystko widziałam gotowe, jak na dłoni. To miejsce po prostu inspiruje. Te drewniane okna, świece, lampiony, drewniany strop i ta przestrzeń! Brakowało tylko gości. Zaklepujemy! :)
Retro auto na ślub
Michał: Ze spraw organizacyjnych jedną mieliśmy z głowy. Jakiś czas temu złożyliśmy się na prezent dla naszej przyjaciółki i kupiliśmy jej Mini. Ponieważ auto jest w stylu retro właścicielka pożyczyła go nam w dniu ślubu, żebyśmy mogli nim podjechać pod fortal kościółka. Sama jazda była bardzo zabawna. Mieliśmy radochę, że prowadzimy sami, a nie z szoferem. Autko pięknie się prezentowało na tle Gościńca i ceglanego małego kościółka, który jest nieopodal. Kościółek jest malutki, dzięki czemu ceremonia odbyła się w bardzo „domowym” klimacie. Siedzieliśmy bardzo blisko światków i rodziny. Słyszeliśmy ich szepty zachwytu i szlochania wypływające ze wzruszenia. Powiem Wam jedno; autka retro wracają do łask, a jazda takim (z podpiętymi puszkami) przez drogi prowadzące wzdłuż pól i wsi to wrażenie jak z filmu :)
Kasia: Przede wszystkim z dbałością o szczegóły. Istnieje bardzo cienka linia pomiędzy folklorystycznym stylem, a jego karykaturalnym kiczem. Zanim jednak wpadniecie w wir wyszukiwania detali, dobrze rozejrzyjcie się za właściwym fotografem ślubnym. My wybraliśmy DreamEye Studio, bo wiedzieliśmy, że dzięki nim wszystkie elementy zostaną uwiecznione na fotografiach z rustykalną subtelnością. Na ten niepowtarzalny styl składają się: delikatna sukienka, koronki, luźne upięcie włosów, naturalny bukiet z elementami kwiatów polnych, murowany kościół, przemyślany wystrój wnętrza sali; a w niej: drewno, cegła, detale z juty, bluszczu, mchu i kora drzew, żeliwne lampy, stare meble i zegary, surowe drewniane stoły, bukiety w metalowych doniczkach, lub szklanych buteleczkach. Podstawą kolorystyczną powinna być złamana biel: kość słoniowa albo ecru, bo to właśnie te kolory pięknie, acz delikatnie kontrastują z barwami drewna, kamienia i cegły. Do wszystkiego można dodać kolor, ale musi być on tylko jeden. My wybraliśmy pudrowy róż. Po dopatrzeniu własnego ślubu jestem ekspertem od ślubów w stylu rustykalnym! ;)
Comments