Marek: Jedyne co mnie „uwierało” w planach około ślubnych była sesja plenerowa. Nie wyobrażałem sobie nas pozujących godzinami w parku miasta. Wyjazd na wieś też odpadał. Przeszła mi przez myśl sesja ślubna za granicą. Ostatecznie podzieliłem się wątpliwościami z Anią, a decyzja była dla nas oczywista. W tym najważniejszym dla nas czasie chcemy mieć możliwość spełniania marzeń. W dniu ślubu wykonamy tylko kilka pamiątkowych zdjęć. Będziemy mieć więcej czasu dla siebie i gości, skupimy się na świętowaniu. Sesję plenerową natomiast połączymy z podróżą poślubną i wykonamy ją w polskich górach, które tak bardzo kochamy!
Wybór padł na Czarny Staw. W około niego znajdują się piesze szlaki z dużą różnorodnością pejzażową, co urozmaici nasz plener ślubny. Trasy były na tyle łatwe, że nawet moje weselne oxfordy nie traciły przyczepności. W trakcie robienia zdjęć byłem chyba jeszcze szczęśliwszy niż w dniu ślubu, a na pewno spokojniejszy. Emocje opadły. Rozpromieniona twarz Ani malowała się przede mną, za każdym razem, w coraz piękniejszym krajobrazie. Mieliśmy czas na szepty i delikatne gesty, nic nas nie poganiało i nikt na nas nie czekał. Fantastycznie świeże powietrze, cisza na szlaku, soczysta zieleń, zwierzęta, monumentalne głazy i wijące się pomiędzy nimi strumienie. A w wyższych partiach surowość skał, która pięknie współgrała z białą sukienką mojej żony. I ten śnieg! Uwielbiam śnieg w górach, ale sam w życiu nie pochyliłbym się z obiektywem nad zmrożoną zeszłoroczną czapą śnieżną na własnym plenerze ślubnym! Gdy Gosia i Grzegorz zaproponowali, żebyśmy zapozowali na tle spękań, zastanawiałem się jaki wywoła to efekt. Całe wspomnienie naszej pierwszej małżeńskiej podróży będzie towarzyszyć nam do końca życia. A sesja poślubna wyszła naprawdę fenomenalnie! To co ją odróżnia od zdjęć w dniu ślubu przepiękny krajobraz którego nie da się uzyskać w naszej rodzinnej Wielkopolsce. Byliśmy tylko my, zakochani po uszy, i góry, które tak uwielbiamy!
Po kilku sesjach ślubnych w górach możemy Wam powiedzieć, że oprócz sukni ślubnej, garnituru i dodatków należy zabrać wygodne obuwie, które posłuży na zmianę przy trudniejszej wspinaczce. Warto zaopatrzyć się w kurtki przeciwdeszczowe i rozpinane polary, które przy zmiennej pogodzie można zarzucić na ślubny strój podczas wędrówki. W zimniejsze miesiące pamiętajcie o bieliźnie termoaktywnej, (można ją ukryć pod strojami). Bez względu na porę roku sugerujemy zabrać termos z ciepłym napojem i ulubione jedzenie ;)
