Kasi i Jacka nie musieliśmy długo namawiać do wylotu na Islandię. Sesja z okazji drugiej rocznicy ich ślubu była doskonałym pretekstem, aby umocnić się w przekonaniu co do słuszności tej decyzji. Polecieliśmy więc we czwórkę, załadowani w naszym małym terenowym autku po brzegi przemierzyliśmy wspólnie całą wyspę dookoła, zachwycając się i marznąc jednocześnie.
Islandia jest krajem jakby ze snów, spowitym chmurami, zimnym i cichym. Taką ją pokochaliśmy i staraliśmy się wykorzystać na zdjęciach wszelkie jej atuty. Tak, naszej pary też! :)
Półwysep Snaefellsnes zatrzymał nas na dłużej. Kiedyś sami myśleliśmy o tym, aby wziąć swój ślub w małym kościółku w Budir. Wulkaniczne, obrośnięte trawą skały doskonale pasowały do koncepcji jaką wspólnie z Kasią i Jackiem obraliśmy.
Każdy kolejny przystanek przyprawiał nas o zachwyt, jednak nikt z nas po obu stronach obiektywu się nie oszczędzał pomimo zimnego wiatru. Mamy nadzieję jeszcze nie raz tu wrócić i odkrywać kolejne magiczne miejsca.
Comments